Milenialsi – leniwi i rozpieszczeni czy ambitni kandydaci do pracy?
Od dwudziestu lat czytamy artykuły na temat milenialsów. Mamy już setki badań socjologicznych, tysiące raportów, opracowań i szkoleń, jak obsługiwać pokolenie Y czy Z.
Mamy też narosłe stereotypy. Nierzadko krzywdzące.
Milenialsi – “leniwi, rozpieszczeni, niecierpliwi, niepokorni i roszczeniowi. Wychowywani bezstresowo, dostają to, czego chcą. Uważają, że wszystko im się należy. Egoiści.”
A jednocześnie – “ambitni, głodni wiedzy, pewni siebie, bardzo kreatywni, niezależni, szybcy i praktyczni.”
Pracowałam z milenialsami. I co?
Bez dwóch zdań i zgodnie z definicją – milenialsi nie mają najmniejszych problemów z nowymi technologiami. Dlatego na nasze spotkania projektowania kariery wybrałam sesje online i zadania domowe we współdzielonych dokumentach.
Jak wygląda moja praca z młodymi osobami wchodzącymi na rynek pracy?
Konsultacja kariery
Jak wygląda konsultacja z mentorką kariery?
Główny cel – dlaczego tu jesteś?
Pierwsze spotkanie to poznanie osoby “siedzącej naprzeciwko” i przede wszystkim dotarcie do jej najważniejszej potrzeby.
Dopiero po rozmowie, pytaniach i doprecyzowaniu otrzymuję informację, na czym się skupiamy. Czy na odświeżaniu CV, na przygotowaniu do rozmowy o pracę, czy może na zbudowaniu pewności siebie, zaplanowaniu kolejnych kroków kariery, czy uzupełnieniu brakujących kompetencji.
Tak, umawiając się na konsultacje, klient nie zawsze wie, czego potrzebuje w danym momencie. Przeczytał ofertę Mentorki Kariery, świadomie wybrał “konsultacje CV”, a potem w trakcie rozmowy, wyczuwam, że chodzi o coś innego. Ważniejszego.
Chciałabym po tej rozmowie wyjść z przekonaniem, że poziom mojego angielskiego nie sprawi, że rekruterzy popatrzą na mnie jako złą kandydatkę, i mimo wszystko, rozważą moją kandydaturę ze względu na moje kompetencje i umiejętności.
Chciałbym czuć się wartościowym pracownikiem, na którym będzie zależeć firmom i ich rekruterom.
Chciałabym poznać narzędzia, dzięki którym będę mogła dobrze wypaść na rozmowie kwalifikacyjnej, będę znała swoje zalety i będę potrafiła się zareklamować, po to by osiągnąć wymarzoną pracę w banku lub biurze księgowym.
Widzisz to? Żadna osoba, definiując swój cel, nie wspomina o CV! Bo w trakcie pierwszych kilkunastu minut spotkania, światło dzienne ujrzały całkiem inne potrzeby. CV będzie tylko podsumowaniem tego, co przepracujemy razem.
Rzeczywistość, czyli Twoje tu i teraz
Podczas pierwszej sesji, opowiadasz mi, o tym, co się dzieje teraz. Ja dopytuję, drążę, upewniam się, że dobrze zrozumiałam.
Rozmowa toczy się płynnie, a ja obserwuję Cię i wyłapuję Twoje naturalne sposoby działania, reagowania, myślenia. Twoje sukcesy. Patrzę na to okiem rekruterki, ale przede wszystkim menedżerki. Kogo chciałabym mieć w swoim zespole? Jak zwróci mi się inwestycja zatrudnienia Ciebie? Jaki widzę w Tobie potencjał? Na koniec przedstawiam Ci listę Twoich cech, umiejętności, talentów.
I oto jak zareagowali moi milenialsi:
– Kasiu, jak się czujesz widząc taką listę?
– Mówiąc szczerze, jestem w szoku. Nie spodziewałam się, że tyle można wyciągnąć. W dodatku tylko po godzinie rozmowy!!!
– Filipie, jak się czujesz patrząc na tę listę?
– Wartościowo 😀
– Angeliko, jak się czujesz z taką listą?
– Szczerze, jestem pod wrażeniem… Sama wyłuskałabym może z 5 tych punktów. Zauważyłam, że wiele więcej rzeczy ma znaczenie.
– MASZ MOC!
– Właśnie wiem, ale jestem trochę jak Elsa z krainy lodu, ha ha ha, nie wiem jak mam ją wykorzystać i docenić.
– Będziemy nad tym pracować na kolejnych spotkaniach!
Opcje, czyli co Ty chcesz i możesz zrobić?
Powoli zaczyna Ci się układać w głowie. Widzisz swoją moc. Rozumiesz, że naturalne działanie, to nie tylko takie “phi, przecież każdy to potrafi”. Nie, to często są talenty, bardzo pożądane przez pracodawców. I to podkreślam w naszych rozmowach.
Potrafisz zorganizować wydarzenie dla grupy studentów? To zorganizujesz też szkolenie, spotkanie zespołowe, czy wizytę gościa.
Grasz w sporty drużynowe? To wiesz, na czym polega zdrowa rywalizacja, strategiczne myślenie i praca w zespole.
Przygotowałaś koleżankę do egzaminu? Będziesz zatem umiała przeszkolić i wprowadzić do zespołu nowego pracownika!
Zaczynają pojawiać Ci się nowe pomysły i wizje, co jeszcze możesz zrobić, żeby osiągnąć postawiony na początku cel! Zaczynasz też rozumieć, na co patrzy pracodawca, czego w Tobie szuka, jaki problem mu rozwiążesz.
Tu stosuję szereg narzędzi i ćwiczeń, które otwierają Cię na nowe rozwiązania.
Jest zatem ćwiczenie na poszerzanie perspektywy, budowanie mapy kompetencji i oswajanie gremlinów. Jeśli zauważę jakieś ograniczające Cię przekonanie, to zastosuję skaner przekonań. Moje ulubione ćwiczenie to strategia Disneya! Oj, tak, prawą półkulą mózgu też popracujesz! Będziesz rysować i marzyć!
A jak się rozpędzisz w generowaniu pomysłów, to potrafię Cię ściągnąć na ziemię, zadając jedno proste pytanie “Po co Ci to?”. I możemy wrócić do ćwiczenia z przekonaniami. Przepracujemy to, co Cię blokuje.
Jakie opcje wygenerowała Patrycja, która obawiała się, że poziom angielskiego ograniczy jej możliwości pracy w korporacji?
– Przygotuję się do rozmowy podając jak najwięcej argumentów podkreślających moje kompetencje, umiejętności, doświadczenie.
– Podkreślę, że jestem w trakcie dodatkowego kursu angielskiego.
– Przypomnę sobie notatki z moich zajęć z angielskiego.
– Wypiszę najważniejsze słowa, które będą mi potrzebne.
– Poszukam w internecie przykładowych pytań na rozmowę w języku angielskim.
– Postaram się na nie odpowiedzieć i ocenić, z którymi z nich mam problem.
Te opcje Patrycja wygenerowała w minutę! Cały poprzedni proces dodał jej tyle pewności siebie, że obawa o poziom angielskiego zamieniła się po prostu w zadanie do wykonania. Sześć punktów i już. Poznała i doceniła swoje mocne strony oraz doświadczenie. Poziom języka nie stanie jej na przeszkodzie do osiągnięcia celu.
Patrycja dziś pracuje w korporacji finansowej.
Wola – co zrobisz dziś?
Generowanie opcji jest bardzo wciągające. Kiedy już usuniemy blokujące przekonania, to nagle zauważasz rzeczy, które do tej pory były niewidoczne. Pojawia się sporo gdybania, a z listy możliwości raz coś znika, a raz pojawia się nowe.
Ten proces będzie u Ciebie jeszcze trwał, ale ja nie chcę zostawić Cię tylko z pomysłami. Ważne jest dla mnie Twoje działanie. Co konkretnie zrobisz? Już. Dziś. Jutro. I za tydzień sprawdzę, czy to zrobiłaś!
Przygotuję zakres słówek i codziennie będę wybierać 5 i opisywać co to oznacza lub budować z nich pytania.
Wykonam zadanie związane z ofertami pracy, umiejętnościami i wiedzą. Spytam rodzinę i bliskich czy widzą we mnie jakieś wyróżniające mnie cechy.
Wow, ta mapa kompetencji jest świetna! Nawet sobie ją wydrukuję i będę odznaczać.
Milenialsi, co Wam dała dzisiejsza sesja?
W trakcie spotkania badam, czy wciąż wspieram klienta, klientkę w realizacji celu. Upewniam się, że pomagam. Pytam o emocje. Sprawdzam czy potrzeby są zaspokojone.
– Filipie, co Ci dała dzisiejsza sesja?
– Na pewno, dała mi świadomość moich pozytywnych “stron” i tego co już gdzieś jestem w stanie sobą zaprezentować, ale dodatkowo zmotywowało mnie to do pracy i już nie mogę doczekać się następnego spotkania 😉 Na pewno się nie zawiodłem, a wręcz jestem zszokowany, ile taką metodą jest się w stanie wypracować!!!
– Kasiu, co Ci dała dzisiejsza sesja?
– Przede wszystkim zmusiła do refleksji, ale pozwoliła też rozpracować siebie, poznać swoje mocne strony, których wcześniej nie widziałam. Zwróciłam uwagę na ważne kwestie dotyczące dalszej edukacji i wyboru miejsca pracy.
– Jak Ci się ze mną pracowało?
– Naprawdę świetnie. Nie spodziewałam się, że dwie godziny na takim pisanym spotkaniu miną tak szybko. Już nie mogę się doczekać kolejnej sesji.
Mentorko kariery, co Ci dała dzisiejsza sesja?
Ja również czerpię z tych spotkań. Te konsultacje pokazują mi, że praca z ludźmi pokolenia Y i Z jest bardzo przyjemna i energetyczna!
Czy zgodnie z definicją potrzeb milenialsów, prowadziłam ich “za rękę” i “podawałam wszystko na tacy”?
Nie. Spędziłam z nimi po prostu więcej czasu. Zbudowałam relację pełną zaufania. Skupiłam się na ich indywidualnych potrzebach. Dowiedziałam się wszystkiego, czego potrzebowałam jako rekruterka. Na kolejnych spotkaniach uporządkowałam te informacje i były one wypracowanym materiałem do treści CV i profilu Linkedin.
Wiem, że trudno jest wydłużyć proces rekrutacji z jednej godziny do sześciu, ale za to wiem, jak sześć godzin konsultacji może zaprocentować na godzinnym spotkaniu z rekruterem.
Wypuściłam z moich rąk milenialsów i każdemu pracodawcy życzę takich pracowników! Ambitnych, pewnych siebie, z jasnym celem.
Zobacz z jakiego programu korzystam przy konsultacjach z osobami, które są debiutantami na rynku pracy – Pakiet STARTER.